Rok 2018 zapadnie mi długo w pamięci z wielu względów. O większości z nich przeczytacie właśnie tutaj.
W poprzedniej części tego artykułu [LINK] mogliście poczytać i zobaczyć jak wyglądał mój wyjazd do chłopaków z KanalGratiSe, jak łowiłem grube, szwedzkie okonie w maju. Mogliście zobaczyć dziesiątki minut porad o jesiennych okoniach i szczupakach, a także nacieszyć oko (i pośmiać się ze mnie) małymi, szalonymi, mazurskimi płoteczkami.
Czas przejść do pięciu najciekawszych momentów roku 2018.
5. Medalowe płocie.
Zabawa z płoteczkami nie jest dla każdego – to jasne, natomiast nikt kto nie spróbował połowić ich delikatnym zestawem, w przepiękną pogodę naprawdę nie wie co traci. Za cel w tym sezonie postawiłem sobie pobić moją życiówkę płoci – 37 cm. Próbując podejść te większe już ryby, sprawdzałem kilka metod. Raz nęciłem bardzo grubo przez dłuższy czas, raz nęciłem grubo łowiąc z marszu, a raz nie nęciłem absolutnie wcale. O tym dlaczego tak to wyglądało, możecie przeczytać TUTAJ.
Na filmach poniżej możecie z kolei zobaczyć i posłuchać trochę o tym, jak to wszystko wyglądało…
4. Pierwsze bolenie i klenie
Na łowieniu w dużych rzekach nie znam się kompletnie – to fakt. Dlatego też na tych filmach nie posłuchacie moich porad, taktyk i trików. Jest jednak ktoś kto pomógł mi mocno w moich pierwszych spacerach nad Odrą. Jak na pierwsze łowienie – jestem mega zadowolony. Udało mi się złowić przyzwoite bolenie w Odrze i na zaporówce. Złowiłem kilka niezłych kleni i nagrać każdy z ich ataków – po prostu… BAJKA! Wrócę tam na pewno!
3. Atraktor ze śledzi Surstroming
Ace… co to w ogóle te śledzie?! Niewiele pewnie osób zadaje to pytanie, ale na pewno są ludzie, którzy nie wiedzą dokładnie co to jest – możecie o nich poczytać TUTAJ.
Na tym odcinku nie tylko spróbowałem ja naprawdę smakują te śledzie, ale również użyłem ich jako atraktora i…
2. Belony na spinning z polskiego Bałtyku
Gdyby ktoś na początku roku 2018 powiedział mi, że na liście moich najciekawszych filmów pojawią się Belony, najprawdopodobniej śmiałbym się do tej pory…
Są to jednak ryby na tyle ciekawe, a zabawa z nimi tak genialna, że nie mogło zabraknąć ich na podium mojej listy. Do tego trafiliśmy na tak genialne warunki (HA! Nie zawsze narzekam na pogodę :)), że ten film warto zobaczyć chociażby dla samych ujęć. Wrócę tam na pewno i każdemu polecam spróbować tej zabawy.
1. Otwarcie sezonu sandaczowego na Turawie
Ten wyjazd nieomal nie doszedł do skutku. W zasadzie do ostatniego momentu nie wiedziałem, czy uda mi się otworzyć sezon na tym zbiorniku. Sandacze (tak wiem… paradoks) to moja ulubiona ryba i potwornie żałuję, że nie mam w okolicy zbiornika z tymi rybami. Śmiało mógłbym wtedy zmienić nazwę kanału na SandaczeWithAce.
Nie przedłużając – wyjazd GENIALNY! Na 300 – 350 łodzi pływających po zbiorniku połapaliśmy fajnych ryb jako nieliczni. Każdy z nas złowił po kilka pięknych sandaczy. Absolutnie bezkonkurencyjny okazał się Grass Pig od Berkleya, o którym poczytacie w dziale TESTY. Mieszanka warunków pogodowych – od upałów i flauty, po burze i sztorm przewracający łodzie – sprawiły, że ten wyjazd był jeszcze ciekawszy i film z niego jest naprawdę warty uwagi.
Jakie są plany na sezon 2019? O części już wiecie – ŁOSOSIE! To jednak tylko szczyt góry pomysłów jakie mam na ten rok. Już dziś wiem, że będzie to najlepszy rok w moim życiu – BĘDĘ TATĄ!!!! - ale również najlepszy w historii FWA! Dlaczego? Dowiecie się już całkiem niedługo...